niedziela, 1 października 2017

Dreszcz - Jakub ćwiek




Tytuł: Dreszcz
Autor: Jakub Ćwiek
Ilość stron: 296
Wydawnictwo: Fabryka Słów






Rysiek to zwyczajny mężczyzna lubiący sobie zapalić papierosa lub jointa i wypić jakieś dobre zimne piwko z lodówki.
Alojzy to jego sąsiad, który w przeciwieństwie do Ryśka ma plazmę i jest dość puszystej tuszy. Pewnego dnia kiedy mężczyźni spotykają się w mieszkaniu Alojzego, Rysiek miłośnik muzyki rockowej i oddany całym sercem zespołom tworzącym właśnie ten rodzaj muzyki m.in. AC/DC zaczął swój koncert na gitarze elektrycznej i wtedy stała się rzecz, która zmieniła spokojne życie tego najzwyklejszego człowieka w niesamowitą przygodę. Rysiek został porażony prądem po czym stracił przytomność i nie pamiętając niczego obudził się w szpitalu. W niedalekim odstępie czasowym okazuje się, że wiązki prądu nie są już dla niego obce i potrafi nimi strzelać z rąk. Po tych wydarzeniach pojawia się człowiek, który proponuje koncert mężczyźnie. Zdziwiony przyjmuje propozycje i wyrusza w pełną przygód podróż. Po drodze towarzyszą mu przyjaciele jak i wiele wrogów. „Dreszcz” bo taką ksywę wymyślił pewien człowiek na spotkaniu dla Ryśka nie jest już zwykłym człowiekiem, a niebezpieczeństwa jak i szajki, z którymi będzie musiał się zmierzyć nie będą lada wyzwaniem dla mężczyzny.

"Dreszcz" to pierwszy tom z niesamowitego cyklu autorstwa Jakuba Ćwieka. W tej powieści możemy znaleźć warta, ciekawą i bardzo szybko rozwijającą się fabułę, jak i bardzo dużo rock’n rolla. Występują tutaj również przekleństwa, których nie brakuje i które dopełniają całą akcję tworząc spójną całość z książką. Główny bohater, czyli Rysiek ksywa Dreszcz jest bardzo wyraziście i charakterystycznie wykreowany przez autora, poprzez jego styl ubioru jak i życia.


Osobiście książka mi się bardzo podobała, a wiąże się z nią ciekawa historia, którą wam opowiem. Jakieś dwa tygodnie temu przeglądając fb natknąłem się na wydarzenie informujące o spotkaniu autorskim z Jakubem Ćwiekiem i moja pierwsza myśl „Tak jadę, muszę na tym być” i tak też się stało w następnym tygodniu. Postanowiłem sobie kupić „Chłopców” jego autorstwa pomimo tego, że ich nie czytałem, ale były umieszczone na pozycjach "do przeczytania". Idę do sklepu - ich nie ma i właśnie tylko "Dreszcz" pozostał, więc zdesperowany kupiłem go i jadąc na spotkanie biłem się z myślami, czy w ogóle spodoba mi się ta książka. Mogę wam teraz powiedzieć, że książka jest bardzo miła dla czytelnika i skierowana głównie w jego stronę. Gorąco polecam do przeczytania 😀 i pozdrawiam pana Jakuba o ile kiedyś to by przeczytał. Bardzo, ale to bardzo pozytywny człowiek, który mówił z sensem i nie słodził na temat własnej osoby, czy też swoich powieści.



2 komentarze :

  1. Czytałam pierwszy tom "Chłopców" i ilość kurew jak i innych przekleństw nawet mnie zgięła, chociaż osobiście zdarza mi się kląć jak szewc. A po spotkaniu na Pyrkonie z Ćwiekiem byłam całkowicie zniechęcona wielkością ego tego człowieka... Potem dałam mu jednak drugą szansę i sięgnęłam po jego serię o Kłamcy, która bardzo mi się spodobała i wciągnęła mnie całkowicie, więc zapewne i po "Dreszcza" w końcu sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam :D tylko tu również spotkasz dużo przekleństw, które nie zbyt mi pasują, ale fabuła jest dosyć ciekawa ^^ Miłego zaczytania

      Usuń

Szablon stworzony z przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.